wtorek, 9 grudnia 2014

Tatuaże-Kobieta z tatuażem, w otoczeniu, w pracy

Halo,

Jak odbieracie tatuaże u kobiet ? Czy uważacie,że kobiecie nie przystoi posiadać tatuaże ?

" Jak będziesz z tym wyglądała na starość ?"
" Jak to tak?kiedyś będziesz mamą i co powiesz dziecku?"
"Gdzie Ty znajdziesz pracę z tatuażami.."
"Co to znaczy?"
"Jezu... co TY zrobiłaś"
"Ja bym sobie takiego nie zrobił/ła"
"Nie podoba mi się"
"Po co ci to ?"

Te i wiele innych pytań,bądź stwierdzeń usłyszałam, od znajomych, rodziny etc.
Nie rozumiem, tatuaż jest całkowicie indywidualną sprawą, każdy kto go robi nie musi nikomu podawać powodów,dlaczego to zrobiłam, co to dla mnie znaczy, jak będę wyglądać z tym na starość- jak? tak samo jak ze zmarszczkami,dziurkami po kolczykach, pofarbowanymi włosami, czy bliznami.




Wielu znajomych zadawało mi pytanie,które serio zaczęło wyprowadzać mnie z równowagi " A dlaczego akurat taki? " Każdy tatuaż ma dla mnie pewne znaczenie,o którym nie muszę nikomu mówić,równie dobrze mogę odpowiedzieć,że akurat spojrzałam na pióro gęsi i stwierdziłam,że sobie dziabnę,ale żeby nie było przypału to zrobię na wzór indiańskiego... i powiem,że byłam fanką Westernów ! ;)
Co najlepsze... krytyki nie brakowało od znajomych "bliskich" , którzy sami mówili,że chętnie by sobie zrobili a kiedy ja zrobiłam,to zaczęli po mnie jechać "jezu jak ty będziesz z tym wyglądała na starość?" " nie zrobiłbym takiego" - no i bardzo dobrze,że byś nie zrobił/ła ! Bo nie byłabym zadowolona gdyby ktoś wytatuował sobie to samo co ja :) A zazdrośnicy ? No cóż, nie obeszli się bez dołożenia swojego grosza :)


Praca : Kiedy zrobiłam pierwszy tatuaż, pióra indiańskie odbywałam staż w szkole, reakcja Dyrektorki mnie zaskoczyła, nie powiedziała nigdy NIC negatywnego na temat tatuażu,widocznego bo na prawym przedramieniu, przeciwnie-bardzo jej się podobał i pytała kto go robił :)
Ogólnie w szkole w TEJ,w której odbywałam staż od nikogo z kadry nie usłyszałam,żadnego negatywnego komentarza typu " zasłoń to w miejscu pracy"
Ale,będąc w innej szkole po papier,który miałam przynieść do placówki,w której miałam staż nie powiem kto, powiedział do mnie tak " Czy Pani posiadając taki tatuaż może być na stażu w szkole? Samo pytanie dało mi dużo do myślenia - dlaczego miałabym niby nie mieć stażu, o tatuaż ? To chore i idiotyczne,odpowiedziałam mu " A czy uważa Pan,że tatuaż opowiada o tym jakie mam wykształcenie i wpływa na to jak wykonuję swoją pracę ? " odpowiedział po chwili " hm... no nie " Dałam mu do zrozumienia,że ma odpowiedź na swoje pytanie.


Pracowałam w kilku branżach,ale zawsze miałam kontakt z klientem, przeważnie w gastronomii, nigdy nie usłyszałam od SZEFA żadnego słowa przeciwko moim tatuażom,za to współpracownica jednej z firm, chyba po prostu mnie nie lubiła,więc dopieprzała się dosłownie o wszystko, krytyka o moich tatuażach była na porządku dziennym. 
Klienci również nie krytykowali,po prostu traktowali to normalnie jak normalną część mojego ciała. 
Także nie mogę narzekać na to,że w środowisku,w którym pracowałam ktoś miał jakieś ale, mimo że tak jak podkreślałam miałam zawsze kontakt z klientem.

Polska jest zacofana w hotelu,banku,szkołach, przedszkolach i innych przedsiębiorstwach tatuaż widoczny,jest zazwyczaj powodem pożegnania osoby aplikującej na dane stanowisko,a szkoda, bo w krajach zachodnich Niemcy, Anglia, Irlandia etc, tatuaż jest widokiem tak często spotykanym,że już nikogo nie zaskakuje i w placówkach szkolno-wychowawczych i w miejsach takich jak banki,hotele,restauracje etc etc... Serio przeraża mnie to,jak ludzie reagują na wytatuowane osoby w Polce.

Jak wiele z Was chciało zrobić sobie tatuaż,ale zastanawiałyście się X razy " kurde jak to, zrobię później nie znajdę nigdzie pracy, bo powiedzą że wariatka " Założę się,że większość, mamy ograniczenia,które sami sobie miedzy sobą budujemy,nie wiem dlaczego ? 
Nie pójdziesz do lekarza,który ma tatuaż na ręce ?? Dlaczego nie ? to ma jakieś znaczenie ? czy to odpowiada za jego pracę? Nie, do cholery nie odpowiada, ewentualnie mówi o tym,co go inspiruje czy po prostu o tym,że miał kaprys wytatuowania sobie raka na ręce i to po prostu zrobił.

Dlaczego w innych krajach tatuaż jest jak zmarszczka na twarzy,jak siwizna na włosach, lakier na paznokciach czy tusz na rzęsach ?? Jest po prostu czymś normalnym, a tu gdzie ludzie robią z tego halo, jest czymś co oznacza,że ktoś ma ze sobą problemy skoro wyraża siebie w postaci jakiegoś tatuażu.

Temat rzeka,serio... i tak zauważam,że nieco zaczyna się to zmieniać,ale kiedy będzie po prostu czymś co jest obecne w naszym otoczeniu jak wiele innych rzeczy, nie wiem ?

Pozdrawiam
Ultra Pestka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz